wtorek, 28 października 2014

Praca dorosłych

Dziś moja mama pracuje na dwie zmiany, Nie poszedłem do szkoły więc posprzątałem w domu i zrobiłem obiad...
Mama wróciła z jednego miejsca pracy, posiedziała chwilę przed laptopem, zdziwiła się, że AŻ tak czysto jest w moim pokoju, podczas gdy zwykle wszystko się wszędzie wala. Była zadowolona, zaraz po tym wyszła do drugiej pracy. Wróci koło 22. Tak sobie myślę, jakie to musi być męczące.
Tak bardzo narzekam na to, że mam szkołę, a jak wracam do domu to muszę jeszcze robić lekcje i mam jakieś tam obowiązki domowe, a rodzice pracują po 12, czasem więcej godzin, żebym ja mógł wygrzewać tyłek w wannie i się obijać.
Jakie to podłe z mojej strony, narzekanie na brak czasu.
Musze kiedyś powiedzieć mojej mamie i tacie "dziękuje". Ciekawe jak zareagują.

czwartek, 16 października 2014

Miłość?

Zawsze chciałem by ktoś cały czas o mnie myślał...By nie mógł beze mnie spać i by mnie kochał całym sobą. Teraz gdy tak jest już tego nie chce.Obrzydza mnie to... Niech mnie zostawi.

środa, 15 października 2014

Podróż

Jest mi okropnie źle, chcę się podzielić tym co się dziś wydarzyło, ale jednocześnie nie chce zamartwiać ani rodziny, ani przyjaciół, a nie chce też mówić o tym komuś, kto może to jakoś opacznie zrozumieć lub mi nie uwierzy, więc napiszę to po prostu tu. Gdzie jestem anonimowy.

Wracałem dziś pociągiem od przyjaciela.
Bliższego przyjaciela.
Zanim odjechałem całowaliśmy się, tak jak całuje się teraz każda para.
Wsiadłem do pociągu i odjechałem... Na "kanapie" ? (to był taki stary pociąg, co nie miał przedziałów, tylko tak jak w tramwajach/autobusach kanapy po dwóch stronach.) jakiś mężczyzna w średnim wieku. Znaczy... Miał koło 40 lat, może nieco młodszy, miał pomarszczoną twarz i widać było, że jest zmęczony, zresztą i ja byłem ( była 7 rano) Ale zaczął o czymś do mnie mówić, te pociągi są okropnie głośne więc wiele nie słyszałem, ale wiedziałem, że wysiada po 2 godzinach jazdy, a ja po 4. Powiedział gdzie mieszka (miejscowość) i ja to zrobiłem, myśląc, że co mi to szkodzi. Cały czas od 7 do 8:30 o czymś mówił, a ja ,że przysypiałem i praktycznie nic nie słyszałem, z grzeczności tylko kiwałem głową udając, że go słucham.
Ale to co powiedział potem usłyszałem bardzo wyraźnie:
"Gdybyś był w moim wieku to poszedłbym na całość"
Potem zaczął wypytywać mnie o wiek, zapytał gdzie dokładnie mieszkam ( spytał o ulice) i co robię w życiu( czy i gdzie pracuje).
Powiedziałem, że jeszcze się uczę i jestem w technikum... On myślał, że jestem na studiach (wyglądam na jakieś 20+ lat ) Potem powiedziałem, żebym wyszedł na tym samym przystanku co on...
Powiedział, że ma pieniądze, że nie musiałbym zarabiać... Ciągle mnie namawiał bym wysiadł z nim, złapał mnie za dłoń i ją pocałował... Dał mi swój telefon bym wpisał swój numer...
A ja to zrobiłem. Dałem mu swój pierdolony numer telefonu.
Potem pochylił się i mnie pocałował.
To było tak obrzydliwe... A ja się nawet nie broniłem. Pozwalałem mu się całować. Ba! Nawet sam poruszałem wargami (szczerze nie wiem jak to opisać, bo nie do końca było to oddanie pocałunku). Co chwila mnie całował, odchylał się i mówił bym wysiadł z nim. Potem znów całował i znów to proponował...
W końcu powiedział, że umówimy się kiedyś, że muszę do niego wpaść, lub on do mnie...Znów mnie pocałował, a ja tylko modliłem się by wreszcie wysiadł...
Czuję się jak dziwka.
Jak naiwna, wykorzystana dziwka.
Boje się, że kiedyś przyjedzie do mojego miasta. I , że mnie znajdzie...