środa, 10 grudnia 2014

niedziela, 7 grudnia 2014

W niebowzięcie

Chłopiec bez wyrazu
stał w ciemnym kącie
cicho pomrukując
magiczne zaklęcie
i rozglądał się poszukując
to było pasjonujące zajęcie
stał tak i stał
iskry leciały
a twarz jego bez wyrazu
w cieniu się schowała
rozbrzmiały dzwony
rozbrzmiała muzyka
ramiona do nieba wzniósł
i zmiotło dach
i zmiotło stoły
karczma się zatrzęsła
-to tornado!
-nie, to ufo!
Krzyczą ludzie doszukując się na niebie
przyczyn, które zerwały im
ten dach nad głową.
Ale chłopiec bez wyrazu
wiedział dobrze
w świetle stanął
i zawołał
-ludzie, ludzie. niebo woła!
i uśmiechnął się szaleńczo, kręgosłup odchylając
i niebiosa się skłoniły
do tego chłopca
co skoczył w nie jak w wodę
i już go nie było


został tylko
cichy posmak

twarzy bez wyrazu

środa, 3 grudnia 2014

chooroobamojatomojeja

zawsze chcieli żebyśmy byli zdrowi i szczęśliwi.
Ale jestem chory i nieszczęśliwy.
przestałem sobie wmawiać, że jest inaczej. cierpię, wszystko mnie piecze i swędzi, wszystko mnie denerwuje
minął okres kiedy uważałem, że wszystko sobie wmawiam. to nie jest takie proste jakbym chciał. to o wiele trudniejsze.
często krzyczę, ścinam włosy, wykrzywiam się, płaczę. czasem niespodziewanie i nie mogę przestać.
czasem wymiotuje,
a czasem zaciskam dłonie na gardle i się dusze.
czasem pale i czasem pije. rzadziej czy częściej to nie ma znaczenia.
to się zaczęło wcześniej.
ja po prostu choruje.
chce chorować
nie chce
niechceniechceniechceniechceniechce
chce chorować
dlatego wciąż choruje, chce by zwrócili na mnie uwagę, dlatego pokazuje popękane dłonie i jednocześnie zakrywam je rękawiczkami. nie chce by na mnie patrzyli gdy jest mi źle
dlatego ukrywam i dlatego nie ukrywam kaszlu
nie wiem czego chce, nie wiem czy chce być zdrowym i nie wiem czy chce chorować.
nie wiem


i teraz kiedy to zauważyliście, kiedy wiecie, zaczynacie się denerwować
nie ścierpicie tego
nienawidzicie
całego mnie.

proana

Zawsze mnie rozwalały anorektyczki. Szczególnie te z PROANA, pieprzone motylki, które na swoich emo-pro-anorectic-tumblyrach wklejały obrazki z wychudzonymi babami na które wklejany był tekst " walcz o to", a zaraz obok zdjęcie wagi gdzie zamiast masy ciałą pisze "jesteś piękna"
NO O UJ TU CHODZI NIE OGARNIAM.
Albo będziesz super dopiero gdy będziesz wyglądac jak szprycha od roweru. Albo zawsze jestes piękna i nie musisz sie odchudzac jak pojebana. No kurdewa.

wtorek, 2 grudnia 2014

I'm wonna live in my imagine palace.


Żyć w moim wymyślonym pałacu. Pląsać między trzeszczącymi belkami podłogowymi. Uważając by jakiegoś dźwięku nie przegapić. Wyglądać przez okno na przerażający las spowity mgłą i wychodzić, kiedy słońce świta srebrzystą łuną wśród nierozkwitniętych pąków kwiatów polnych i czerwieni maków. Bose stopy zbierałyby żywice z traw, a ramiona obmywałaby mgła. Gałęzie czesały włosy, a zapach sosen odświeżałby dusze. Potem, z poranionymi stopami i trzęsącymi ramionami z herbatą na stole, czas by uciekał wraz ze słońca zachodem.

poniedziałek, 24 listopada 2014

hehehe hehhehhe hehe he.

szmatyszmatyszmatyszmatyszmatyszmatyszmatyszmatyszmatyszmatysztayamszmaty.wszyscy to szmaty.
nienawidze was.
kurwa nienawidze.
ja pierdole
kurwa mać.
powieście się wszyscy.

niedziela, 23 listopada 2014

Znajomości

Mam ten problem, że nie potrafię zawiązywać szczerych znajomości.
Dopóki nie mam z tego korzyści.
Nie chcę się przyjaźnić z osobą, która nic mi nie da w zamian. I nie chodzi mi tu o wzajemność uczucia, skoro ja Cię uważam za przyjaciela to mogę Ci się ze wszystkiego zwierzyć i o wszystko poprosić. O nieee.
Tu chodzi o materialność.
Zaprzyjaźnię się bardzo chętnie z Tobą, będę ubiegać o Twoją uwagę, jeśli dasz mi coś w zamian. Jeśli będąc moim przyjacielem będziesz dawać mi prezenty bez przyczyny.
Będę Twoim przyjacielem, jeśli będę miał dzięki temu dużo możliwości.
Na przykład wyjazd gdzieś. Bo ty planujesz wyjechać tam, tam i tam. I to Ci się uda. Wtedy zabierzesz też mnie, musisz, obiecałeś mi.
Jeśli jesteś popularny, masz wielu "sławnych" znajomych. Wtedy będę Twoim przyjacielem.
Jeśli będziesz miał jakąś szczególną zdolność, na przykładzie:
Malujesz, piszesz, tworzysz, śpiewasz. Tak supermegauwozajebiście. Masz fanów itp itd, wtedy będę Twoim przyjacielem.
Będę o Ciebie dbać, będę wspierać, pocieszać rozbawiać wielbić i miłować.
Ale jeśli nie masz w sobie nic wyjątkowego... Jesteś dla mnie obojętny.
Po co mi znajomość która nie przynosi korzyści.

piątek, 21 listopada 2014

Dziecko

Zostałem dziś w domu.
Cały tydzień czuję się źle.
Miałem iść dziś do szkoły, jednak zostałem. Boli mnie brzuch i głowa. Jak wstałem to włączyłem Piotrusia Pana i oglądałem siedząc przy grzejniku. Potem wziąłem resztki serka waniliowego i zjadłem na spokojnie.
Wróciła mama, koło godziny 10.
I zapytała mnie czy chce owsianki. Nie lubię owsianki.
Ale poczułem się tak słodko, że zapragnął by mi ugotowała i bym zjadł z sokiem.
Chciałbym zjeść z nią, rozmawiając o bzdurach. Nie szkodzi. Przynajmniej zjem coś co mi ugotowała.
 Droga mamusia.

czwartek, 20 listopada 2014

Choroby

Nienawidzę siebie. tak bardzo mocno jak w tym momencie, nienawidziłem jeszcze nigdy.
Jestem pedantem. Lub po prostu tak mocno znerwicowanym człowiekiem, że brud zaczął mi do tego stopnia przeszkadzać.
Do tego stopnia, że od mycia rąk skórę mam strasznie suchą i popękaną. Do tego stopnia, że zaczynam krzyczeć gdy ktoś dotknie mojej twarzy spoconymi dłońmi. Do tego stopnia, że wymiotuje każdy posiłek którego nie robiłem sam. Bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że przed zrobieniem tego posiłku ktoś nie umył dłoni...Nawet po wyjściu z toalety.
Przez to wszystko ciągle pocieram i myję twarz, w końcu spowodowałem to, że mam jęczmień na oku.
Kiedy tylko matka mi powiedziała co to jest, zachciało mi się krzyczeć, płakać i wymiotować naraz.
Sama nazwa jest obrzydliwa "jęczmień" ugh.
Ostatnio wszystko mnie denerwuje, znowu.
Krzyczę, przeklinam, palę, dusze się.
Muszę poprosić ojca o oddanie mi moich tabletek uspokajających. W tym tempie stracę wszystkich bliskich mi ludzi.
Nie chce nikogo tracić.

niedziela, 16 listopada 2014

Piękne oczy masz.

Piękne oczy masz,
a komu je dasz,
komu je dasz.
Takie ładne oczy ,
takie ładne oczy.
Wśród wysokich traw,
głęboki staw.
Jak mnie nie pokochasz,
to się w nim utopię.
~
Właściwie to jestem zadowolony.

sobota, 1 listopada 2014

List do zmarłych przyjaciół.

Piszę do was ten list, wybierając z paczki czerwone cukierki. Mielę je powoli w ustach zastanawiając się do napisać.
W końcu piszę co u mnie i jak bardzo mi Was brak.
Męczę się z otworzeniem zamarzniętej butelki, oglądając jak krople napoju ściekają po niej.
 I zastanawiam się.
Czy płakaliście gdy odchodziliście?
Czy byliście szczęśliwi?
Myśleliście o nas. O mnie, którego zostawiliście.
Drodzy przyjaciele
Wiem, że widzicie jak pisze.
I upijam gazowaną cieczą.
Widzicie, więc czemu nie zejdziecie.
Napijcie się ze mną.

wtorek, 28 października 2014

Praca dorosłych

Dziś moja mama pracuje na dwie zmiany, Nie poszedłem do szkoły więc posprzątałem w domu i zrobiłem obiad...
Mama wróciła z jednego miejsca pracy, posiedziała chwilę przed laptopem, zdziwiła się, że AŻ tak czysto jest w moim pokoju, podczas gdy zwykle wszystko się wszędzie wala. Była zadowolona, zaraz po tym wyszła do drugiej pracy. Wróci koło 22. Tak sobie myślę, jakie to musi być męczące.
Tak bardzo narzekam na to, że mam szkołę, a jak wracam do domu to muszę jeszcze robić lekcje i mam jakieś tam obowiązki domowe, a rodzice pracują po 12, czasem więcej godzin, żebym ja mógł wygrzewać tyłek w wannie i się obijać.
Jakie to podłe z mojej strony, narzekanie na brak czasu.
Musze kiedyś powiedzieć mojej mamie i tacie "dziękuje". Ciekawe jak zareagują.

czwartek, 16 października 2014

Miłość?

Zawsze chciałem by ktoś cały czas o mnie myślał...By nie mógł beze mnie spać i by mnie kochał całym sobą. Teraz gdy tak jest już tego nie chce.Obrzydza mnie to... Niech mnie zostawi.

środa, 15 października 2014

Podróż

Jest mi okropnie źle, chcę się podzielić tym co się dziś wydarzyło, ale jednocześnie nie chce zamartwiać ani rodziny, ani przyjaciół, a nie chce też mówić o tym komuś, kto może to jakoś opacznie zrozumieć lub mi nie uwierzy, więc napiszę to po prostu tu. Gdzie jestem anonimowy.

Wracałem dziś pociągiem od przyjaciela.
Bliższego przyjaciela.
Zanim odjechałem całowaliśmy się, tak jak całuje się teraz każda para.
Wsiadłem do pociągu i odjechałem... Na "kanapie" ? (to był taki stary pociąg, co nie miał przedziałów, tylko tak jak w tramwajach/autobusach kanapy po dwóch stronach.) jakiś mężczyzna w średnim wieku. Znaczy... Miał koło 40 lat, może nieco młodszy, miał pomarszczoną twarz i widać było, że jest zmęczony, zresztą i ja byłem ( była 7 rano) Ale zaczął o czymś do mnie mówić, te pociągi są okropnie głośne więc wiele nie słyszałem, ale wiedziałem, że wysiada po 2 godzinach jazdy, a ja po 4. Powiedział gdzie mieszka (miejscowość) i ja to zrobiłem, myśląc, że co mi to szkodzi. Cały czas od 7 do 8:30 o czymś mówił, a ja ,że przysypiałem i praktycznie nic nie słyszałem, z grzeczności tylko kiwałem głową udając, że go słucham.
Ale to co powiedział potem usłyszałem bardzo wyraźnie:
"Gdybyś był w moim wieku to poszedłbym na całość"
Potem zaczął wypytywać mnie o wiek, zapytał gdzie dokładnie mieszkam ( spytał o ulice) i co robię w życiu( czy i gdzie pracuje).
Powiedziałem, że jeszcze się uczę i jestem w technikum... On myślał, że jestem na studiach (wyglądam na jakieś 20+ lat ) Potem powiedziałem, żebym wyszedł na tym samym przystanku co on...
Powiedział, że ma pieniądze, że nie musiałbym zarabiać... Ciągle mnie namawiał bym wysiadł z nim, złapał mnie za dłoń i ją pocałował... Dał mi swój telefon bym wpisał swój numer...
A ja to zrobiłem. Dałem mu swój pierdolony numer telefonu.
Potem pochylił się i mnie pocałował.
To było tak obrzydliwe... A ja się nawet nie broniłem. Pozwalałem mu się całować. Ba! Nawet sam poruszałem wargami (szczerze nie wiem jak to opisać, bo nie do końca było to oddanie pocałunku). Co chwila mnie całował, odchylał się i mówił bym wysiadł z nim. Potem znów całował i znów to proponował...
W końcu powiedział, że umówimy się kiedyś, że muszę do niego wpaść, lub on do mnie...Znów mnie pocałował, a ja tylko modliłem się by wreszcie wysiadł...
Czuję się jak dziwka.
Jak naiwna, wykorzystana dziwka.
Boje się, że kiedyś przyjedzie do mojego miasta. I , że mnie znajdzie...

poniedziałek, 29 września 2014

ok

Patrzę na fotografię, na listy, na zdjęcia.I płaczę obficie i wymiotuje
i płaczę obficie wymiotami.
i gorącą mam twarz i usta spierzchnięte
a przegrody nosowe glutami zakrzepnięte.

hej gurl nie zostawiaj mnie w szarym mieszkaniu

Jest mi tak cudownie
Nie chce być sam Hej gurl nie zostawiaj mnie
Czy naprawdę przyjdzie mi mieszkać w zimnym szarym budynku całkiem samemu
Nawet bez zwierząt bo nie potrafiłbym się nimi opiekować
Byłbym sam i śmiał się do rozpuku z drukowanych w gazetach krzywych twarzy
ludzi których kiedyś znałem

Pieśń

Czuję, że wszyscy się ode mnie oddalają
Dlatego zaśpiewam piosenkę
Kołysząc się w rytm wiatru
i nucąc nieznaną mi pieśń
Z dziecięcych ust przesłaną.

WOW WOW ARTYSTA TAKI

Ludziska odkryłem cudny program gdzie można za pomocą paru kliknięć myszką stworzyć takie cudeńka
http://r.weavesilk.com/?v=4&id=vyaqrxbwyh
Endżoj <3

sobota, 27 września 2014

spać.

W piątek obudziłem się o 9
10 byłem w pasażu, kupowałem bilety do kina
11 byłem w szkole
12
13
14
15 pojechałem do pracy
16
17
18 pojechałem do domu
19 obiad
20 kąpiel
21 wyjechałem z domu
22 zaczyna się film
23
24
1
2
3
4
5
6
7
Godzina 8 w sobotę kończy się seans
9 jedziemy do Niego.
10
11
12 ja muszę wyjść-praktyki , do tego czasu czytałem mangę i grzebałem mu w rzeczach.
13
14- koniec praktyk
15
16
17
18
19
19:30 właśnie zapisuje ile nie spałem.
Pieką mnie oczy i powoli nie wiem co się dzieje.
Wooah ponad 35 godzin bez snu. Prawie ciągle wysilając mózg – o ile można wysilać podczas oglądania filmu-

Chyba jutro nie wstanę z łóżka. A chcę mnie zabrać basen.

czwartek, 25 września 2014

Zwracam miłość do scieku.

Gorące strumienie płynące po głowie i policzkach, przechodzące w dół po całym ciele. Ręce na krtani zaciskające się powoli. Trzęsącymi dłońmi chciałem odpocząć. 
Ale zamiast duszy, zwróciłem posiłek, niedawno zażywany.
 A było nim, uczucie do pewnej młodej damy.

Malutka chwilę

Dziwnie się czuje... Taki nijaki w całej swojej okazałości.
Jakbym się narzucał i przeszkadzał. Jakby nikt nie chciał mnie znać, ani ze mną rozmawiać, a ja się do wszystkich wcinał.
Chciałbym się odizolować, założyć słuchawki, nie reagować na zaczepki, czy też smutne słowa przepełnione troską.
Chyba chcę zniknąć. Chociaż na chwilę.
Taką malutką.

środa, 24 września 2014

ŚCINAM SIEEEEE

Napiszę to tutaj, żebym nie zapomniał .-.
PO TSURU SIĘ ŚCINAM.
TAK KURWA
I FARBUJE.
Fryzura jaką już ustaliłem ( choć mogę zmienić, ale mam nadzieje, że nie) :
Z przodu kosmyki sięgające trochę dalej jak do  lini szczęki, z tyłu o wiele krótsze bo sięgające do 2-3 cm włoski na całym tyle i trochę po bokach.
Potem włoski rozjaśniam.
I farbuje.
NA ZIELONO.
Potem robię instant Jokera xD
fuck you Imi.

Hejted: Gejmerzy

Tak to jest ten piękny moment.
Wstawię kawałek rozmowy:
On
nienawidzę robić w simsach ogrodu
czyli rozpierdalać kwiatów
a muszę mieć dużo roślin
16:15
Ja
to nie rób japierdoooleeeee
16:17
On
muszę!
chce mieć dużo roślinów ;c
16:17
Ja
nic nie musisz
16:18
On
muszę, bo chce mieć inwazję zombie w ogrodzie xD
16:18
Ja
to dlatego niacierpię gejmerówwwf. patrze jak gra i prawie rozpierdala klawiaturę bo ASSassins nie chce wykonać skoku nadziei i zamiast w siano trafia morda w beton .-. no kurwaaaa
16:19
On
Ty nikogo nie lubisz
16:19
Ja
Szczególnie ostatnio.
...
Inny przypadek miłości:
11:51
On
pfff
mój przyjaciel dzisiaj fahruje nach hause
11:52
Ja
po polsku proszę
11:52
On
jedzie do domu
11:53
Ja
Ah ten "ktoś"?
11:53
On
jop
11:53
Ja
to spędź z nim tyle czasu ile jeszcze możesz
11:59
On
śpi... xD
siedzieliśmy do 4 dzisiaj
12:04
.... i nakurwialiśmy w simsy x DDD
12:07
Ja
boże przypomina mi to nocowanie z kuzynostwem D: NIE LUBIE SIMSÓW XDDD
obudź dziada i idzcie na miasto
12:08
On
ale fajnie się ich zabija ;c
12:09
Ja
dobra, to przyznam, jak ich muchy zjadały, albo jak się robiło stosy zabawek w domu i podpalało sie, albo topienie w basenie.
12:09
On
w basenie już się nie da
wychodzą w 3 bez drabinek
12:10
Ja
serio? to jak się zabija w 3?
12:13
On
jest tyyle sposobów
pożary
12:13
Ja
okej D:
nadal nie lubie simsów .-.
12:13
On
często studenci w akademikach popełniają samobójstwa
Nawiedzone aaakademiki!~
12:14
Ja
naprawdę? oooo
12:17
on
tak, bo mają dostęp do lodówki i wszystkiego, a nie jedzą
12:18
Ja
xD jezu
12:19
prawie jak w normalnych akademikach, kiedy boisz sie cos zjesc bo potem jak bedziesz naprawde potrzebowac jedzenia to nie masz skad bo juz zjadłeś .-. japierdole akademiko to zło
12:21
On
D:
12:22
Ja
to jest przerażające D:
12:24
On
gram w kupę teraz, chcę telefon z androsem co wszystko to co mam na tym bluestacksie będzie chodziło normalnie D:
12:25
Ja
...Grasz w co?
12:26
On
kupe
12:26
Ja
Pou?
12:27
On
tag
12:27
Ja
DLACZEGO KAŻDY W TO GRA?! JAPIERDOLE EPIDEMIA
NAWET KAGAMI NAPIERDALA W POU.
12:27
On
bo to jest w każdym telefonie zainstalowane xD
12:28
Ja
JESCZE TROCHE I JA ZACZNE, WTEDY BĘDZIE ŹLE
12:28
On
już fabrycznie
12:28
Ja
LDFUHSLFJ KURWAA
nie, mysmy ściągali, znaczy mi ściągneła koleżanka, a Kagami, zwierzu, imperator i wszystcy kurwa inni sobie ściągneli. To tak jak flappy birds tylko z dłuższą fazą
12:30
On
hyhyhy
12:30
Ja
WSZYSCY!
12:33
On

muahhahahahahahahahhahahahahahahha
(pokazuje mi zdjęcie swojej żółtej oczatej kupki)
12:33
Ja
łysy Kise.
12:42
On
bo nie ma fryzu ;c
chyba, że na bibera xD
12:43
Ja
to bierz, łysy Kise jest straszny ;w;
12:43
On
szukam wuochów
ale nie widze ;__;
12:44
Ja
xDD czapke jakąś czy coś mu daj
12:45
On

12:46
Ja
boże D:
12:47
On
a czapki są od 40 poziomu
nerdy mogę mu kupić xD
12:49
mój pou to jeszcze dzidzia pou ;c
12:54
Ja
wa spuźnie sie
12:54
On
D:
13:02
to leć
jak ptag

sobota, 20 września 2014

Gejowska opowieść.

 A teraz trochę gejowskiej półfikcjipółprawdy bo jestem w nastroju

On wyciągnął mnie z piekła prosto w ruchome piaski.
Kiedy byłem całkiem sam, zmęczony wszystkim i ubolewający, cierpiący. On przybył. Równie cierpiący jak ja. Znalazł dla mnie czas, pokazał, że razem możemy wszystko. Otworzył siebie przede mną nawet nie oczekując tego samego w zamian. Był niczym anioł zesłany mi przez boginie.
Do czasu, aż się zakochał. We mnie.
Czułem się niczym zamknięty w klatce, nie mogąc się uwolnić. Nie mogąc o tym mówić, ani myśleć. Powoli przestawałem wiedzieć kim jestem i czemu tu. Udało mi się uciec, ale on błaga.
Błaga bym go nie zostawiał, bym wrócił do niego. Bo on nie chce być sam.
Tak sam jak ja gdy wyciągnął do mnie dłoń.
„Mówiłeś, że zawsze będziemy razem! Czemu mnie opuszczasz! Czym zawiniłem!?” woła płaczliwym głosem, a ja zatykając uszy próbowałem utopić się w jeziorze.

Wiem, że się nie uwolnię. Tak już będzie zawsze. Będę, a on ze mną. Razem będziemy żyć. Razem cierpieć i razem pić.

Hejt na kwiatkowskiego hehe

 Dobra na chwilę obecną daje soczystego hejta na Kwiatuszka.
Ma fajną koszulkę z batmanem i taki fajny słagerski styl ( gdyby ubierała się tak dziewczyna z makijażem Dity to wyglądała by zajebiście) ma cudowne pełne usta, taki różowiutkie. Ciekawy jestem czy obciągał producentowi . I czy obciągnął by mi. AHAHAHAHAHHAHA

No kurwa takie zabawne. Jeśli chce niech wygląda jak gej, jeśli chce niech śpiewa KTO MU ZABRONI! Pierdolony mężczyzna z nadmiarem dumy bo „niszczy pogląd na facetów” no kuźwa to jego wybór yo? Rozumiem, że komuś nie podpadnie jego głos, jak na przykłąd mi, nie podoba mi się, ale halo to nie powód by wyzywać go od najgorszych. Polaczku-cebulaczku zachowaj taki komentarz dla siebie. To, że jest pedałem to jego wybór <3

Yo.

 Postanowiłem, że stworze ten blog, i będę w nim opisywać wszystko, co powiedziałbym najlepszemu przyjacielowi. Gdybym go miał.

Niestety, jestem jedną z tych emo-dziewczyn, które nie mogą zdecydować się czy są kobietami czy może jednak popełniono jakiś błąd. Heh.
Będę się przedstawiać jako Kuro. To mój mózgowy brat bliźniak. Tak naprawdę tez jest dziewczyna, ale wszyscy myślą inaczej i niech tak zostanie.
Yup. Mam dopiero 16 lat i tak naprawdę gówno wiem o świecie. Ale hej każdy ma prawo by wyrazić swoje emocje.
Tak więc ten blog mam zamiar prowadzić jako taki pamiętnik dla emosadteeneger czy jakikolwiek. Choć pewnie wprowadzę tu parę śmieszniejszych wątków. Będzie parę kłamstw by poczuć się lepiej i parę prawd by się wypłakać.
Nie chciałbym żeby ktoś kto mnie zna to czytał, ale jednak chciałbym żeby ktoś to czytał i komentował. Wow wow te sprzeczności. Mam wielkie nadzieje na przyszłość i myślę, że się spełnią.

Endżoj.